Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Kraby, krabiki, krabiska i krabiątka.

Bardzo lubię te pocieszne stworzonka. Te białe i czarnookie, zwane duchami (chunky ghost crabs) - można je spotkać w bardzo wielu krajach. Bywają całkiem maleńkie - przemykają po piasku plaży, ledwo dostrzegalne gołym okiem. Wydaje się, że unosi je podmuch wiatru. Bywają i większe, wychylające się ostrożnie ze swoich piaskowych norek, czujne i gotowe w każcej chwili znowu tam wskoczyć. Kraby pustelniki (np. tawny hermit czy strawberry hermit), w przeróżnych barwach i kształtach (ach, te piękne lazurowe oczka maleńkich pustelników z Mauritiusa!), zamieszkujące wszystkie oceany - od śmiałych maleństw, które wzięte do ręki, odważnie wychylają się z muszli i spacerują po dłoni, a czasem nawet, zirytowane naruszeniem ich prywatności, potrafią leciuteńko uszczypnąć - aż po te całkiem duże, które wiedząc, dla jak wielu istot mogą być pożywieniem, blokują się ciasno w swojej muszli, próbując udawać, że ich nie ma - i które zaobserwować w ruchu jest najłatwiej pod wodą, gdy przepływa się obok l

Najnowsze posty

Uroki macierzyństwa zastępczego, czyli o nowym doświadczeniu życiowym.

Nurkowanie, czyli o podwodnym lataniu.